Przepraszam że nic ostatnio nie dodaje ale cierpię na poważny zanik weny :(
Wybaczcie mi to, postaram się naprawić swoją nieobecność, jutro cały dzień jestem poza domem, czeka na mnie jezioro Białe :) W czasie drogi postaram się coś napisać :)
Jeśli nadal ze mną jesteście, napiszcie w komentarzu, będę wiedzieć czy opłaca się jeszcze prowadzić ten blog :)
Ja jestem z Tobą i zawsze będę :**
OdpowiedzUsuńJestem! Nie wchodzę już codziennie na blogi, jak kiedyś, ale staram się być dość często. ;) Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńJestem,jestem :D
OdpowiedzUsuńCzytam choć nie zawsze komentuję :)
Proszę cię nałap tej weny i dodaj w końcu kolejny rozdział.
Angelka
Kobieto zlituj się napisz coś :D
OdpowiedzUsuńJestem
OdpowiedzUsuń