sobota, 2 sierpnia 2014

Rozdział XVI " nie kocha za coś, tylko pomimo wszystko .. "

 "ciekawe, czy też uśmiecha się do ekranu, gdy dostaje wiadomość
ode mnie, jak ja, gdy dostaje każdą od niego"


Rano ciężko było mi wstać. Poszłam za późno spać, a za wcześnie byłam obudzona
- skarbie co się dzieje? - spytałam stojącej w drzwiach Amelki
- Ganjaja się - odparła słodkim, dziecięcym głosem i wdrapała się na łóżko
- Nie dali ci spać bo się ganiają tak? - spytałam dla pewności
- tak - pokiwała główką, odgarnęłam kołdrę i wpuściłam ją koło siebie.
Szybko znalazła się obok i się przytuliła. Nie wiadomo kiedy zasnęła. Wyszłam po cichu z pokoju i zeszłam dół
- Wy to moglibyście chociaż jeden dzień nie krzyczeć - powiedziałam do chłopaków kiedy siedzieli w salonie.
- Nie dramatyzuj maleńka - odezwał się Damian
Pokręciłam głową i przyszykowałam sobie śniadanie. Całe szczęście w spokoju dano mi go zjeść. Gdy zmywałam naczynia po śniadaniu usłyszałam jak dzwoni mi telefon. Odebrałam gdy zobaczyłam na wyświetlaczu numer Karoliny
- Co się stało ?
- Nie mam w co się ubrać - wymamrotała
- Eh wpadaj do mnie i razem coś wybierzemy ode mnie - zaśmiałam się
- Dziękuje. Jesteś kochana. Będę o 17. Co ja bym bez Ciebie zrobiła? Dobra pa - rozłączyła się
Około 16 poszłam wziąć prysznic. Starannie wysuszyłam włosy, zrobiłam sobie makijaż i założyłam wybraną sukienkę. Gdy wychodziłam z łazienki usłyszałam dzwonek do drzwi. Zeszłam na dół i otworzyłam. Była to Karolina. Zaprowadziłam ją do pokoju, postawiłam przed szafą i kazałam sobie coś wybrać. Ja w tym czasie szukałam butów odpowiednich do mojej sukienki. Karolina wybrała białą sukienkę, do tego dałam jej białe szpilki, zrobiłam makijaż i kucyka z warkoczem. Stojąc przed lustrem stwierdziliśmy że jest idealnie.
- Dziewczyny szybciej - usłyszałam pukanie do drzwi
Karolina zrobiła szybko zdjęcie " pamiątkowe" i wyszłyśmy. Na koncert zawoził nas jak zwykle brat Piotrka. Na miejscu chłopaki dogadywali się z Michałem odnośnie odbioru, a my wysiadłyśmy i poszłyśmy zamówić stolik. W oddali zobaczyłam stolik Darka i Konrada dlatego jak Damian przyszli my od razu się zmyłyśmy
- Cześć. Możemy ? - zapytałam stojąc koło stolika
- Piękne panie zawsze przyjmiemy - oznajmił Konrad
Spojrzałam na niego i się uśmiechnęłam. Karolina usiadła koło Darka bo jak twierdziła że woli koło brata, a mi wydawało się że chodzi o Alana. Po prostu z tamtej strony lepiej go widzi
- Co będzie jak nie będę mógł się powstrzymać i cię pocałuje dziś? - spytał szeptem Konrad
- Co ty taki w gorącej wodzie kąpany? Aż tak ci się śpieszy - spojrzałam mu w oczy
- Miałaś tego nie robić to po pierwsze, a po drugie już mówiłem ci że chce już mieć cię przy sobie i wiedzieć że coś dla ciebie znaczę
- I pocałował byś mnie tak tutaj przy wszystkich? A co na to twoi kumple?
- Pieprzyć ich zdanie. To moje życie, a nie ich
- Krystian bierz - odezwał się Marcin i podsunął mu kieliszek
- Ja na chwilę przepraszam. Zaraz wracam - wstałam od stolika i poszłam w kierunku wyjścia. Chciałam to wszystko przemyśleć.
- Gdzie idziesz ? - poczułam szarpnięcie za rękę i znalazłam się parę centymetrów od Konrada
- Idę się przewietrzyć - nie odpowiedział nic tylko wrócił do kumpli. Olałam to i wyszłam. Usiadłam na ławce i spojrzałam w niego. Chciałam jeden, jedyny znak który wskazałby mi jak mam postąpić. Jaką decyzję podjąć. Nie minęło 5 minut, a Konrad już był znowu.
- Przepraszam ale musiałem wytłumaczyć im że zaraz wracam i wziąć bluzę żebyś nie zmarzła - założył mi swoją bluzę
- A ty?
- Mi jest ciepło - oznajmił - dokończymy rozmowę ?
- A co ty chcesz jeszcze wiedzieć?
- Dlaczego tak po prostu nie chcesz byśmy byli razem? Przeszkadza ci coś w moim zachowaniu? Powiedz, a zmienię to.
- Nie to nie o to chodzi, ja po prostu chyba boję się zaufać. Boje się że to jest jakiś głupi żart, niedługo wszystko pryśnie i kolejny raz będę cierpiała - spojrzałam na niego - mało jest dziewczyn w koło Ciebie? Czemu tam nie szukasz?
- Bo już odnalazłem swój ideał? Już ci mówiłem że sam mam uczucia i szanuje także uczucia innych. Wiem jak to jest być zranionym przez ukochaną osobę uwierz. Nie potrafił bym zranić drugiego człowieka. Możesz myśleć inaczej o mnie ponieważ przy chłopakach nie jestem prawdziwym sobą. Przed nimi otwieram garstkę siebie. Chce stworzyć związek z Tobą i wiem że nam się uda - ukucnął przede mną
- Konrad na chwilę obecną nie jestem ci w stanie nic obiecać. Jest dla mnie chyba jeszcze za krótko. Dopiero się dowiedziałam że ci się podobam,a ty mi teraz z związkiem wyskakujesz. Nie chce żeby chłopaki się z ciebie wyśmiewali że ze mną jesteś - oznajmiłam patrząc na niego
- Mam gdzieś ich zdanie. Prawdziwi zaakceptują, fałszywych mam gdzieś. Ale ok rozumiem, a mogę chociaż liczyć na buziaka?
Dałam mu buziaka w usta i wróciłam na salę ówcześnie oddając mu bluzę. Usiadłam obok Damiana i Alana. Wysłałam tylko Karolinie SMS że wszystko ok i idę do brata. Przesunęłam się obok Magdy i spytałam czy mogłaby mi zamówić wódkę z colą. Spytała się mnie o co chodzi, wytłumaczyłam jej po krotce co i jak
- Czemu nie dasz mu szansy skoro i ty chcesz tego związku?
- Bo boję się mu zaufać. Boję się że może mnie zranić i że założył się z kimś że mnie zdobędzie - zaczęłam płakać.
- Cii... skarbie - przytuliła mnie - skoro zapewnia cię że z nikim się nie założył to na pewno tego nie zrobił. Rób t co mówi Ci serduszko - wyszeptała
- Ale Damian. On będzie zły bo nie lubi Konrada - spojrzałam na nią
- Damianem się nie przejmuj. Znasz go przecież. Będzie zły ale będzie musiał zaakceptować..Biorę go na siebie. - uśmiechnęła się
Po dłuższej chwili przyznałam rację Magdzie, wypiłam colę z wódką i poszłam do stolika Konrada. Jak się okazało nie było go
- Nie wiecie gdzie jest Konrad? - spytałam chłopaków
- Nie, wyszedł zaraz po Tobie i nie wrócił - zaczęłam się denerwować
Gdzie on mógł pójść? Wyszłam szybko na dwór i wybrałam numer do niego. Odebrał oznajmiając że nie ma ochoty na koncert i wraca do domu. Poprosiłam aby poczekał w parku bo chciałam z nim pogadać. Odparł żebym czekała na ławce przed klubem, jest niedaleko to się wróci. Usiadłam i czekałam. W głowię próbowałam sobie ułożyć chociażby fragment co miałabym mu powiedzieć. Nic nie przyszło mi do głowy. Gdy ujrzałam jego postać uśmiechnęłam się.
- O czym chciałaś rozmawiać? - stanął przede mną. Przez chwilę patrzyłam mu prosto w oczy aż w końcu podniosłam się i pocałowałam go. Na początku był zaskoczony tak jak wtedy w pokoju ale później poczułam jak mnie obejmuje, uśmiechnęłam się
- Chciałam Ci powiedzieć że wszystko przemyślałam i jeśli nadal chcesz to chce spróbować - wyszeptałam
- Chce - pocałował mnie i podniósł
Oboje stwierdziliśmy że nie mamy ochoty na koncert więc poszliśmy na plac zabaw. Usiedliśmy na ławce i rozmawialiśmy o wszystkim. Około 1 wróciliśmy do klubu, Koncert trwał w najlepsze. Wszyscy dobrze się bawili i chyba nawet nikt nie zorientował się że nas nie ma. Wtopiliśmy się w tłum i razem z resztą zaczęliśmy tańczyć. Jeszce chyba nie dotarło do mnie że właśnie jestem w związku z chłopakiem o którym marzyłam już od roku. Kiedyś wydawało mi się że rozmowa z nim będzie nierealna, a tutaj związek? Ciekawe jak zareagują mama i Damian. Gdy mnie przytulał moje serduszko jakby szybciej biło. Miałam dylemat czy nie postąpiłam za szybko ale w końcu jestem młoda. Kiedy mam uczyć się na błędach jak nie teraz. Skoro jestem jak na razie szczęśliwa to chyba jest dobrze. W tłumie ujrzałam Alana który przytulał Karolinę. Uśmiechnęłam się, pocałowałam Konrada w policzek i skupiłam się na koncercie. Po koncercie do domu odwiózł nas Michał. Przebrałam się w piżamę i od razu poszłam spać.



---------
Dziękuje za 1076 wyświetleń ! ♥
Czytać i komentować :)
Za błędy przepraszam :)

1 komentarz: