wtorek, 2 lutego 2016
Rozdział XXXXI
Usłyszałam nad głową dobrze znaną mi melodię mojego budzika. Szybkim ruchem ręki wyłączyłam go i opadłam znów na poduszkę. Chciałam pospać chociażby 5 minut. Wnet z dołu usłyszałam muzykę, wcale cicho nie grała. To oznaczało że Alan robi śniadanie, a rodziców nie ma. Niechętnie ale zwlokłam się z łóżka.
- Czy ty wiesz co to jest sen? - Weszłam do kuchni wiążąc włosy
- Kobieto jest 10! Ile będziesz spać. Prześpisz życie, szkoda czasu! - Uśmiechnął się
- Od kiedy ty taki mądry jesteś?
- Od zawsze ale mnie nie doceniałaś
- Dobra, co na śniadanie? - Szeroko się uśmiechnęłam do niego
- Naleśniki! - Krzyknął jakby było to jakieś wykwintne danie
Kiwnęłam głową dziękując za śniadanie i poszłam do siebie.
Puściłam swoją muzykę, weszłam pod kołdrę i zabrałam się za jedzenie. Nie powiem złe nie były. W międzyczasie przejrzałam internet. Dostałam również wiadomość od Magdy żebym poszła z nią dziś wieczorem na basen, czemu nie? Ja zawsze chętna.
- Cześć księżniczko - do pokoju wparował mi Konrad
- Aa co ty tu robisz? - Uśmiechnęłam się
- Dzięki - cmoknął - przyszedłem do swojej dziewczyny, a ta zamiast powiedzieć że się cieszy na mój widok to się wypytuje co robię - pocałował mnie w policzek
- Cieszę się tylko mogłeś mnie uprzedzić. Ogarnęłabym tu i siebie.
- Pięknie wyglądasz, na pokój nie zwracam uwagi, pasuje? - Przytulił się do mnie
Odstawiłam talerzyk na szafkę i głaskałam go po głowie
- A jest jakiś większy sens tej wizyty. Jakoś dziwnie smutny jesteś czy mi się wydaje?
- Po prostu męczą mnie już te weekendy bez ciebie. Ty u Damiana, ja na tych głupich treningach. Zero czasu dla nas.
- Ej skarbie przecież kochasz piłkę, to twoja pasja nic dziwnego że macie treningi musicie trzymać formę. Moje wyjazdy do Damiana niedługo się skończą.
- Tak kocham. Ale w szkole mało co rozmawiamy, w weekendy też, nie chce tak - spojrzał na mnie
- Zmienimy to obiecuję - wzięłam jego głowę w dłonie i złożyłam całusa na ustach
- Dobra zmieńmy temat. Masz jakieś plany na dziś?
- Mam zamiar wybrać się z Magdą na basen o 15, ale później nie. A ty?
- Za niedługo mam trening, a później chłopaki do mnie przychodzą, przyjdziesz?
- Jasne - uśmiechnęłam się - o której?
- Po basenie? - Zaśmiał się
- Okej, będę. W ogóle chcesz naleśniki? Alan robił.
- Nie dziękuję, jadłem już, a teraz muszę uciekać. Widzimy się później, tak? - Spojrzał na mnie
- Oczywiście, miłego treningu - pocałował mnie na pożegnanie
- Dziękuję, a ty sobie leniuchuj dalej - spojrzał na mnie jeszcze raz i wyszedł.
Zaczęłam pomału zbierać się na basen. Założyłam strój i ubrałam spodnie i koszule. Nie opłacało się malować bo i tak woda wszystko zmyje. Ogarnęłam trochę pokój i zeszłam na dół
- Alan masz jakieś plany na dziś? - Spytałam siedzącego w salonie chłopaka
- Nie, Karolina ma wpaść później, a co się dzieje?
- Bo ja idę zaraz z Magdą na basen, a później do Konrada. Wrócę pewnie późno. Zajmiesz się Amelka?
- Jasne, nic się nie martw - przesłał mi buziaka, co się dzieje z moim bratem?
- Nie zgorszysz jej? - Chciałam się upewnić
- Za kogo ty mnie masz - pisnął, momentalnie zaczęłam się śmiać
- Lecz się, może jeszcze nic straconego. Idę, pa - pomachałam mu i wyszłam
Magda nie mieszkała wcale tak daleko ode mnie więc wybrałam się na dłuższy spacerek. Owinęłam się szczelniej chusta bo jak przystało na październik pogoda była średnio zadowalająca. Przemierzałam ulice zastanawiając się nad wszystkim co się wydarzyło. Damian już się lepiej czul, regularnie chodzi na wizyty do specjalisty i pomału wychodzi z nałogu ale nie chce tutaj wracać. Twierdzi że pokusa może być silniejsza od jego silnej woli i woli nie ryzykować. Przeprowadza się z Magdą do Rzeszowa. On podobno znalazł tam prace, Magda również. Ona podobno będzie pracować w cukierni swojej cioci. Z takimi o to rozmyślaniami poszłam pod jej dom. Akurat wychodziła z domu, więc zaczekałam pod furtka. Przywitała się ze mną całusem w policzek i poszła po samochód. Zapakowałam się do środka i ruszyliśmy.
- To kiedy się przeprowadzacie?
- Z końcem października. Już wszystko mamy załatwione. Prace zaczynam od listopada - uśmiechnęłam się do mnie
- Będę tęsknić za wami - spojrzałam na nią
- Hej, Rzeszów nie jest daleko. Zawsze możesz do nas przyjechać wiesz ze jesteś mile widziana.
- Wiem wiem ale to nie to samo, co jak będę potrzebować rozmowy? Z Alanem pogadam ale on to nie ty - zaśmiałam się
- Są telefony. Wiem że to nie to samo ale lepsze to niż nic. Możesz dzwonić o każdej porze nawet z głupim problemem jakim jest brak pomysłu na ubiór - obydwie zaśmiałyśmy się
- Zapamiętam. I działa to w drugą stronę. Gdyby coś działo się z Damianem lub chciałabyś się poradzić, wal jak w dym!
- Również zapamiętam. Jesteśmy na miejscu - zaparkowała samochód i wyszłyśmy.
Szybko kupiłyśmy bilety i poszłyśmy do szatni. Fajnie było zanurzyć się w wodzie i mieć więcej miejsca niż w wannie. Pływałyśmy koło siebie ale w ciszy. Żadna z nas nie potrzebowała rozmowy w tamtym momencie. Po godzinie pływania udałyśmy się do szatni
- Do domu czy do Konrada? - Spojrzała na mnie Magda
- Do Konrada, ale najpierw do domu . Muszę się przebrać.
- To cię podwiozę - Uśmiechnęła się
Szybko się przebrałam w spódnice i koszulkę, zrobiłam makijaż i wyszłam. Magda zaczekała na mnie i podwiozła mnie do Konrada. Podziękowałam jej i szybko poszłam w kierunku drzwi. Zadzwoniłam i czekałam aż drzwi się otworzą. Po drugiej stronie stał mój chłopak bez koszulki
- Nono każdego tak witasz? - Zaśmiałam się
- Nie. Tylko moja dziewczynę
- O to spodziewasz się kogoś? - Udałam smutna
- Właśnie ta osoba stoi przede mną i mi marudzi - pociągnął mnie do środka i pocałował.
Usiadłam w salonie, chłopaków jeszcze nie było. Rozkładaliśmy przekąski kiedy przyszli pierwsi goście. Rozsiedli się wygodnie na wolnych miejscach i zaczęli dyskusje o niebawem zbliżającym się meczu.
---------
Witam! ;3
Jak oceniacie pierwszy rozdział po tak długiej przerwie?
Nadaje się czy nie bardzo? :D
Czekam na oceny, a kolejny pojawi się niebawem :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nawet nie wiesz jak miło po ta długie przerwie przeczytać kolejny odcinek tej wspaniałej historii :D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :D
Czekam na więcej :)
P.S.
Może zacznie się dziać więcej?
Co masz na myśli że zacznie dziać się coś więcej? Hm.. Jakieś propozycje, co do dalszej historii? :)
Usuń