sobota, 23 maja 2015

Rozdział XXXIX "Kochać to znaczy dać to­bie moją ra­dość, to two­ja ra­dość dla mnie; to nasza ra­dość dla innych. "

Wstałam rano wyspana. Założyłam spódnicę, bluzkę i żakiet. Zeszłam na dół aby zrobić śniadanie. W kuchni już był Alan
- Cześć piękna, jak się spało? - Pocałował mnie w policzek
- Cześć, nawet dobrze, a Tobie? - Uśmiechnęłam się
- Też dobrze, ale jestem głodny - spojrzał na mnie
- Dobra już, na co masz ochotę? - Odparłam się o półkę
- Jajecznica albo naleśniki - wyszczerzył się
- Dobra, robi się - zabrałam się za robienie jajecznicy
Gdy skończyłam robić śniadanie do kuchni wszedł tata
- O widzę ktoś robi śniadanie, znajdzie się i dla mnie? - Uśmiechnął się
- Pewnie, dla każdego coś się znajdzie - uśmiechnęłam się
Podałam posiłek do stołu i wspólnie jedliśmy. Fajnie było tak miło zacząć dzień. Po śniadaniu, poszłam umyć zęby, zabrałam torbę i wyszłam. Dziś do szkoły odprowadzał mnie Alan
- Jak ci się układa z Konradem?
- Dobrze, a czemu pytasz? - Spojrzałam na niego
- Bo od kilku dni nie widzę żeby się z Tobą spotykał
- Ma treningi z chłopakami, walczą o pierwsze miejsce, ja pomagam Damianowi i nie mamy czasu
- Rozumiem - odparł
Miło rozmawiając doszliśmy na teren szkoły, Alan od razu pobiegł do swoich znajomych, a ja kierowałam się w stronę boiska bo przeważnie każdy z mojej paczki tam był.
- Cześć wam - przywitałam się z dziewczynami
- Oo Nadia cześć - wszystkie mnie przytuliły
- Zaraz przyjdę idę przywitać się z Konradem
- Idź, idź bo cię szukał - uśmiechnęła się Karola
Poszłam w stronę gdzie rozgrzewali się panowie.
- Hej chłopaki gdzie Konrad? - Stanęłam przed nimi
- Tu jestem kochanie - poczułam jak przytula mnie od tyłu
- Cześć - odwróciłam się do niego i go pocałowałam
- Tęskniłem wiesz? - Spojrzał mi w oczy
- Ja też, ale niestety ten weekend chyba też zapowiada się osobno
- Jedziesz do Damiana? Co u niego?
- Tak jadę, ciężko ale daje radę - uśmiechnęłam się
- Dobrze kochanie ja muszę uciekać, pogadamy później, kocham cię - pocałował mnie i pobiegł w stronę trenera.
Udałam się do dziewczyn i wraz z nimi poszłam do szkoły. Lekcje mijały mi bardzo szybko, nim się obejrzałam trwała już ostatnia lekcja
- Nadia - Usłyszałam szept z tylnej ławki odwróciłam głowę, siedział tam Kordian
- Co chcesz? - Szepnęłam, lepiej nie narażać się dziś nauczycielce, zły humor
- Karteczka od dziewczyn - podaje mi mały skrawek papieru zwinięty w kulkę
Otworzyłam delikatnie kartkę
" co robisz w piątek? ". Poznaje, to pismo Karoliny, odpisuje natychmiast
" w piątek nic, ale w sobotę jadę do babci, a co chcesz? " i przekazuje kartkę chłopakowi aby podał Karolinie. Za chwilę znów czuje jak szturcha mnie w plecy i podaje kartkę " robimy damski wieczór ", śmieje się na te słowa " damski wieczór? Haha pewnie, możemy " oddaje kartkę
- Czy ja muszę robić za waszego listonosza? - Słyszę żartobliwe oburzenie
- Nie musisz ale chcesz - uśmiecham się do niego i powracam do lekcji
- Nie mam wyboru raczej - znów się odzywa
- Na jedno wychodzi, a teraz siedź cicho bo..- przerywa mi głos nauczycielki
- Czy wam czasem nie przeszkadzam?
- Przepraszam pani profesor, tłumaczyłam mu o co chodzi - uśmiecham się do niej
- To wytłumaczysz mu po lekcji dobrze? - Kiwam tylko głową na to że się zgadzam i już nic więcej nie mówię
Patrzę na Karoline, kiwa mi głową na znak że się zgadza i skupia swój wzrok na zadaniu. Wypuszczam powietrze z ust i rozwiązuje zadanie
- To tyle na dziś, dokończcie to zadanie w domu, dziękuję można się spakować - głos nauczycielki ucieszył mnie
Szybko spakowałam książki do torby i opuściłam klasę i jednocześnie budynek. Szłam do domu wraz z Amelka gdyż mama nie mogła jej dziś odebrać. Idąc prosto do domu zahaczyłyśmy o budkę z lodami, radosne z przekąskami weszłyśmy na posesję naszego domu, na podjeździe ujrzałam nieznajomy mi samochód
- Amelka chyba ktoś nas odwiedził - spojrzałam na nią, miała uśmiech na twarzy
Przyspieszyłyśmy kroku i po dosłownie 5 sekundach byliśmy w środku. Zajęłam jej buciki i kurtkę, mała jak strzała od razu pobiegła zobaczyć któż to nas odwiedził. Sama byłam ciekawa więc zdjęłam buty i poszłam w jej ślady. Weszłam do salonu siedziało tam jakieś małżeństwo, chłopak i jakieś dziecko na rękach u tego chłopaka
- Dzień dobry - przywitałam się z nieznajomymi
- Dzień dobry - odpowiedziało mi małżeństwo, chłopak rzucił krótkie cześć.
- Mario poznajcie to moja córka Nadia - mama zwróciła się do siedzącej kobiet - Nadia to jest siostra Piotra - uśmiechnęłam się
- Jak zaraz przyjdę idę się przebrać, jest Alan? - Zwróciłam się do mamy
- Nie jeszcze go nie ma - odparł tata
Szybko pobiegłam na górę, przebrałam się w spodnie, bluzkę i zeszłam do nich na dół.
- Nadia das mi ciuciu - koło mnie znalazła się Amelka
- Amelka dasz się mówi - upomniałam ją
- No daj mi - zaczęła się denerwować
- Jak powiesz poprawnie to ci dam
- Dasz mi ciuciu - wygięła wargi i zmarszczyła nosek
- Nie marszcz bo ci tak zostanie, dam ci - poszłam do kuchni i dałam jej kilka cukierków - podziel się z każdym
Spojrzała tylko na mnie i każdemu dała cukierka
- Nadia uwielbiam cię - do salonu wbiegł Alan - o ciocia cześć - wyszczerzył się
- Wiem że jestem cudowna ale co się stało - spojrzałam na niego
- No pamiętasz ten obraz co rysowałem i Amelka go zalała, no i ty mi pomagałaś z Konradem go narysować?
- No pamiętam, co z nim?
- Dostałem 6 - Przytulił mnie
- Super, ale mnie gnieciesz - upomniałam go
- A Sory - odczepił się ode mnie i poszedł przywitać się ze swoją rodziną
Siedziałam na kanapie i bawiłam się z malutkim synkiem siostry taty. Taki był słodki. Okazało się że zostają u nas przez tydzień. Dom jest duży więc się pomieścimy. Wieczorem przygotowałam kolację, pani Maria pochwaliła mnie że dobrze gotuje, cieszyłam się że im smakowało. Po kolacji pościeliłam im w pokoju gościnnym, a Karolowi czyli starszemu synowi u Damiana w pokoju, tak kazała mi mama. Nakarmiłam Dafka, tak nazwał go Alan. Był tak zmęczony zabawą z Amelka i Szymkiem który go wytarmosił za uszy. Amelka spała dziś ze mną. O 22 zgasiłam światło i musiała pójść spać. Położyłam się i już za chwilę zmorzył mnie sen.

---------
Witam z kolejnym rozdziałem :) 
Mam nadzieję że się spodoba, bo mi jak zawsze tak nie bardzo się podoba :)
Jeśli ktoś ma aplikację na telefonie Wattpad , to tam również mam jedną historię :)  
Mogę podać jak ktoś chce :)) 
Miłego dnia ;3

1 komentarz:

  1. Boski rozdział :D
    Fajniutko się czytało :3
    Chce szybko nowy rozdział! :**

    OdpowiedzUsuń