piątek, 13 marca 2015

Rozdział XXXV " W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę, a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu"

 " Między ludźmi zdarzają się różne rzeczy, 
ale najważniejsze to wyjaśnić, wybaczyć i żyć dalej"

Promienie słońca obudziły mnie przed budzikiem. Cudem byłam wyspana. Miałam dobry humor może nie na tyle by zarażać innych ale lepszy niż przez ostatnie dni. Czułam że ta rozmowa będzie udana i wszystko sobie wyjaśnimy jednak los bywa odwrotny. Ubrałam sukienkę i koturny. Ostatni czas na ubranie sukienki w tym roku bo później zima przyjdzie. Wyprostowałam włosy, lekki makijaż i zeszłam na dół.
- Co ty tak wcześnie wstałaś? - zapytał tata
- Muszę pogadać z Konradem
- To dla niego tak się wystroiłaś?
- Ładnie? - spojrzałam na niego
- Pięknie - Uśmiechnął się ciepło
Zjadłam śniadanie, umyłam zęby i mogłam już iść
- To nie przyjdzie tutaj? - obok mnie pojawił się tata
- Wcale nie przyjdzie - z góry zszedł Damian
- Przymknij się Okej? Mało przez Ciebie płakała? - do rozmowy wtrącił się Alan
- Nie będziesz mnie pouczał. Nie moja wina że jest naiwną szmatą która daje się wykorzystywać - Alan nie wytrzymał i uderzył Damiana w twarz
- Nie będziesz tak o niej mówił. Do jasnej cholery to ty jesteś jej bratem i to ty ją powinieneś ochraniać a nie ja. Jesteś podłym idiotą który nie szanuje tego co ma tylko zachowuje się jak koledzy. Chcesz być jak oni? Chcesz skończyć w więzieniu? Ogarnij się chłopie!
- Alan dość! Idź do kuchni jeść śniadanie -tata odciągnął ich od siebie
- Co tu się dzieje? - z sypialni wyszła mama
- Synuś twojego męża mnie uderzył. Powinnaś zastanowić się jaką rodzinę pod dach nam sprowadzasz! - zaczął krzyczeć i wyszedł z domu
- Mamo nie widzisz jaki on jest? Nie wiem zrób z nim coś. On się zachowuje jak jego znajomi - spojrzałam na nią ze łzami w oczach, nic nie powiedziała - wychodzę.
Ruszyłam prosto do parku gdzie miałam się spotkać z Konradem. Dochodziła umówiona godzina, a jego nie było. Usiadłam na ławce i rozmyślałam. Trochę się zamyśliłam bo gdy spojrzałam na zegarek była 8.45 miałam 15 minut na dojście do szkoły. Nie spodziewałam się po Konradzie że mnie oleje. Wiem że czasem robi głupie rzeczy ale to było podle z jego strony. On mi mówił że mnie kocha i że mnie nie zostawi, a co robi teraz? Ma mnie w dupie. Powoli słowa Damiana się spełniają. Pewnie jest dumny z siebie. Ze spływającymi łzami doszłam do szkoły. Było 10 minut po dzwonku.
- Nadia co się stało? - na korytarzu zaczepiła mnie nauczycielka
- Nic. Mam małe problemy - próbowałam się uśmiechnąć
- Dobrze. Idź do łazienki zmyj makijaż, a ja powiem pani Maj że za chwilę przyjdziesz. - uśmiechnęła się i poszła
Ruszyłam do łazienki i zmylam makijaż. Szybko zrobiłam nowy ale nie wiele to dało i tak było widać że płakałam. Szłam do klasy i tuż przed nią się zatrzymałam. Pani Maj to wychowawczyni Konrada, a on ma z nią na pierwszej lekcji to czemu ja mam tam lekcje.
- O Nadia wchodź - z klasy wyszła pani która mnie usprawiedliwiała.
- Przepraszam a czemu ja mam tutaj lekcje ? Przecież dziś mają uczniowie z 3 klasy
- Tak wiem. Ale pani od Biologi dziś nie ma i macie zastępstwo.
Uśmiechnęłam się i weszłam do klasy. Pod ściana ujrzałam dziewczyny, a naprzeciwko Konrada ze znajomymi.
- Nadia wszystko już Okej? - zapytała sorka
- Tak dziękuję o troskę - uśmiechnęłam się. 
 Usiadłam obok dziewczyn i wkręciłam się w rozmowę.
Stwierdziłam że jeśli Konrad mnie olewa to ja sama nie będę się starać. Nie na tym polega związek. Tuż przed dzwonkiem do sali wszedł pan od wf i szukał dwóch chętnych dziewczyn do gry w siatkówkę. Zgłosiłam się z Oliwia. Lubiłam grać w siatkówkę, a po za tym mogłam wyładować swoje emocje na piłce.
- Myślałem że masz inne plany na popołudnie - powiedział Konrad kiedy przechodziłam obok
- A ja myślałam że jesteś taki jak mówiłeś ale widocznie nieźle udawałeś. Mój błąd - zaśmiałam się
- Oh tak? Ciekawe
- Też tak sądzę. I na przyszłość jak będziesz robił tak jak do teraz to zostaniesz sam - odeszłam
- Zaczekaj! - złapał mnie za rękę - zrywasz ze mną?
- Jestem głupia bo chciałam z Tobą pogadać dziś i myślałam że przyjdziesz jak się umówiłeś, ale skoro masz ochotę mnie olewać i sprawia ci to radość
- O czym ty mówisz? - spojrzał na mnie
- Nie udawaj głupiego. Wczoraj napisałeś mi SMS że chcesz pogadać i umówiliśmy się na dziś rano w parku zapomniałeś? Przykro mi - nie chciałam z nim dłużej gadać. Szybko przebrałam się w strój i pobiegłam na sale. Trening trwał 2 godziny. 30 minut rozgrzewka i reszta gry. Zmęczona i w pewnym stopniu zadowolona wyszłam z sali. Szybko ubrałam się i wyszłam ze szkoły. A tam spotkałam nikogo innego jak Konrada
- Czego chcesz? - spytałam gdy do mnie podszedł
- Wyjaśnić wszystko - spojrzał mi w oczy
- Jakoś nie mam ochoty gadać - próbowałam być zimna i obojętna ale sprawiało mi to dużo bólu
- Nie zachowuj się tak,proszę - złapał mnie za ramiona
- A jak mam się zachowywać? Kłócimy się przez tego idiotę zwanym moim bratem. Wierzysz jemu, a nie mi. W dodatku mieliśmy dziś pogadać to nawet nie przyszedłeś
- Nie było mnie bo był dziś u mnie Damian i stwierdził że nie chcesz się ze mną widzieć oraz żebym nie szedł na to spotkanie
- I postanowiłeś go posłuchać?
- Był przekonujący - wyszeptał
- Mówiąc na mnie szmata i dziwka też. Prawie mu uwierzyłam - w oczach zbierały mi się łzy. Kiedy to wszystko się skończy?
- Przepraszam. Przepraszam za wszystko. Wiem że powinienem ci powiedzieć, wybacz mi - klęknął przede mną
- Wstań! - spojrzałam na niego
- Wybaczysz mi?
- Jak wstaniesz
- Przepraszam - wyszeptał jeszcze raz - wtuliłam się w niego
Jak zawsze pachniał moimi ulubionymi perfumami. Przez dłuższy czas tak staliśmy nic nie mówiąc.
- Cześć Nadia - za moimi plecami był Piotrek i Sebastian
- Cześć chłopaki - podbiegłam do nich i ich przytuliłam
- Jak tam? Widzę że się układa? - zaśmiał się Sebastian widząc mnie i Konrada
- Bywało lepiej, a jak tam u was?
- Dobrze. Nie wiesz może czego Damian nie odbiera od nas telefonów?
- To wy nie wiecie że wymienił dawnych znajomych na kryminalistów?
- Coś słyszeliśmy ale byliśmy pewni że to tylko plotki
- Nie to nie plotki. Zmienił się strasznie. Już nie jestem jego siostrzyczka tylko teraz nazywa mnie szmata.
- Co!? Takie słowa od Damiana? I to na Ciebie? Niemożliwe
- A jednak - przyznał Konrad
- Co on ze sobą robi - złapał się za głowę Piotrek
Wraz z chłopakami poszliśmy pogadać do kawiarni. O 17 wróciłam i opowiedziałam o wszystkim mamie. Broniła Damiana do końca ale w końcu zgodziła się że strasznie się zmienił. Po 19 zadzwoniła do mnie Magda żebym przyszła nad rzekę, chce pogadać. Szybko się ubrałam i wyszłam. Szlam około 10 minut po drodze spotkałam Damiana. Jak zawsze robił wszystko żeby poniżyć mnie przy znajomych, chciał zaistnieć w gronie.
- Magda! - stanęłam przy plaży ale nigdzie nie widziałam dziewczyny
- Tutaj jestem - usłyszałam głos za sobą
- Co się stało? Czemu chciałaś się spotkać? - spojrzałam na nią
- Oddasz coś Damianowi?
- Wiesz że z nim nie gadam. Ale - podeszłam bliżej - co ci się stało w usta?
- Damian się zdenerwował
- On cię bije? - byłam w szoku
- Pierwszy raz. Ale to nie zmienia faktu - usiadłyśmy na piasku - dużo rzeczy nie wiesz o nim. Odkąd ma nowych znajomych olewał mnie. Więcej czasu spędzał z nimi. On bierze narkotyki, dużo pije. Zachowuje się jak oni. Prowadzi swoim zachowaniem do wie
Prowadzi swoim zachowaniem do wiezienia.
- Czemu wcześniej mi tego nie powiedziałaś?
- Obiecał że się zmieni. Ale nie o tym. Chce żebyś oddała mu tą bluzę i koszulkę - podała mi jego ubrania - i zabrała od niego z pokoju moje rzeczy. Proszę zrób to dla mnie. Nie chce się z nim spotkać. Skończyłam z nim.
- No dobrze. Jutro przyniosę ci do szkoły rzeczy.
Magdy szkoła jest obok mojej. Porozmawiałyśmy chwile i rozeszłyśmy się. W domu powiedziałam co wyczynia Damian każdemu. Wszyscy byli zdziwieni. Z racji tego że Damiana nie było wzięłam z jego pokoju wszystko co należało do Magdy, zostawiłam bluzę, koszulkę i wyszłam. Spakowałam książki do torby i ubrania Magdy. Wzięłam szybki prysznic i położyłam się spać. Przed snem rozmawiałam jeszcze z Konradem i zasnęłam.

---------
Wiem, wiem że rodział miał być tydzień temu ale teraz mam gorsze dni no i nauki tyle że hoho.
Staram się dodawać kiedy mogę ale dużo czasu na pisanie nie mam.
Wybaczcie <3